Dnia 30 stycznia bieżącego roku prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o częściowym zakazie handlu w niedzielę. Wchodzi ona w życie już 1 marca 2018 roku, co w praktyce oznacza, że większość sklepów w tych dniach będzie nieczynna. Które niedziele nadal będą pracujące i kogo dotyczy nowa ustawa?
Zmiany dotyczące niedzielnego handlu
Jeszcze w tym roku sklepy będą czynne przez dwie niedziele w miesiącu. Sytuacja ulegnie zmianie w roku 2019, kiedy to zakaz handlu nie będzie obowiązywał tylko w jedną niedzielę miesiąca. Od 2020 roku wprowadzony zostanie natomiast całkowity zakaz handlu w niedziele. Nie oznacza to jednak, że wszystkie punkty usługowe będą nieczynne. Ustawa uwzględnia bowiem wiele wyjątków. Pierwszy z nich dotyczy okresów świątecznych. Handel będzie dozwolony w niedziele tuż przed świętami Wielkanocnymi i w dwie niedziele poprzedzające święta Bożego Narodzenia.
Ponadto sklepy będą otwarte również w ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia. Jak się zatem okazuje, zmiany będą wprowadzane stopniowo. Łącznie z handlu zostanie wyłączonych ponad 20 niedziel. Aż w trzy niedziele wypadną dni ustawowo wolne od pracy. Będzie to 1 kwietnia – Wielkanoc, 20 maja – Zesłanie Ducha Świętego i 11 listopada – Święto Niepodległości. W Wigilię zaś handel zostanie ograniczony do godziny 14, warto o tym pamiętać, gdyż zrealizowanie zakupów prezentowych na ostatnią chwilę, może okazać się bardzo utrudnione.
Czy zakaz handlu obejmie wszystkie sklepy?
Zakaz handlu obejmuje wszystkie galerie, sklepy spożywcze oraz supermarkety. Ustawa nie zabrania jednak niedzielnego handlu w piekarniach, cukierniach, kawiarniach, stacjach benzynowych, aptekach, restauracjach, hotelach, kioskach, dworcach, pocztach czy hurtowniach rolnych i spożywczych. Jak więc widać, nadal w wielu miejscach będzie można dokonać zakupu.
Zakaz handlu w niedzielę – kto skorzysta, a kto straci?
Od dnia ogłoszenia ustawy zakazującej handlu w niedzielę pojawia się mnóstwo spekulacji na temat zysków i strat wynikających z takiego rozwiązania. Jednogłośnie zwraca się uwagę na fakt, że na tego rodzaju zakazie najbardziej skorzystają sklepy internetowe i firmy kurierskie, gdyż handel w nich będzie dozwolony na takich samych zasadach jak dotąd. Szacuje się, że zacznie powstawać coraz więcej e-sklepów, ponieważ przedsiębiorcy dostrzegą szansę na prosty i szybki zarobek.
Zdaniem specjalistów, firmy posiadające sklepy stacjonarne i jednocześnie rozwijające swoje serwisy online będą zmuszone przerzucić znaczną część wydatków do przestrzeni internetowej. W ten sposób będą mogły zbilansować zabrane niedziele. Takie działanie przełożą się bezpośrednio na wzrost zysków w branży e-commerce. Ponadto dużym plusem będzie możliwość odbioru zamówienia w paczkomatach. Sklepy oferujące taką opcję dostawy mają zarobić najwięcej. Dzięki temu konsument zyska możliwość złożenia np. w sobotę zamówienia na produkty spożywcze oraz odebrania świeżych wypieków i warzyw w niedzielę rano w punkcie najbliższym miejsca zamieszkania.
Zakaz handlu w niedzielę – jak to wygląda za granicą?
Polska nie jest pierwszym krajem, który wprowadza zakaz handlu w niedzielę. Takie same bądź podobne przepisy obowiązują już w wielu krajach europejskich. Do tego grona należą m.in. Niemcy, Austria i Szwajcaria. Częściowy zakaz niedzielnego handlu obowiązuje za to w Grecji i Hiszpanii.
Kary dla handlowców lekceważących zakaz handlu
Niedziele wolne od handlu to przede wszystkim szansa na odpoczynek dla osób, które do tej pory musiały pracować w supermarketach i galeriach handlowych. Nieprzestrzeganie nowych przepisów ma grozić karami finansowymi wynoszącymi od 1 do nawet 100 tys. złotych. Nie sprecyzowano jeszcze, od jakich czynników zależna będzie wysokość kary. Już teraz można zauważyć pewne próby obejścia nowych przepisów. Prawo nie zabrania bowiem otwierania sklepów w niedzielę, a jedynie sprzedaży, co oznacza, że w niektórych miejscach zakupu będzie można dokonać online, a towar odebrać na miejscu.